sobota, 6 lutego 2021

Tęsknota

 

Tęsknota

 

Z wieloletniej pracy pedagogicznej,

Wbrew temu, co o tym sądzimy,

Płyną same dobre doświadczenia.

I co może zadziwić, z upływem lat

Stają się coraz barwniejsze.

 

Wciąż błyszczą i bełtają w głowie.

Próbujemy je więc przehandlować,

Bo dzisiaj wszystko się zbywa,

Ale nikt nie chce ich kupić. Każdy ma

Swoje i obcych nie rozumie.

 

Czujemy się nareszcie wyzwoleni

Z powinności, ale nie gryziemy, bo mamy

Protezy. Chętnie lejemy wodę z bojlera

I czekamy aż będzie ciepła.

Odczuwamy pragnienie lata.

 

Młodzież już się postarzała, to widzimy,

Przyznają się do tego, że nas znają, bo chcą

Być młodsi od nas.

Żeby to udowodnić wspominają.

Cieszą się średnim zdrowiem

 

I podziwiają dawną mądrość

I teraźniejszość.

Zapraszają na zjazdy absolwentów

I częstują swoim życiem.

Kiedyś przemijanie dzieliliśmy

 

Na semestry i godziny lekcyjne,

Przedzielając je wakacjami.

Teraz mamy tylko wakacje.

Pozostał czas graniczny nieoznaczony,

Z limes’em ukrytym w równaniu

 

Z kilku niewiadomymi, które

Wciąż rozwiązujemy.

Dawne, przejrzyste,

Chociaż złożone schematy życia,

Uprościły się do jednokreskowych,

 

A zawiłe myśli krążą między dniem i nocą,

I my na ten stan się piszemy,

Z nadzieją, że szczepienie przeciw zarazie

Wreszcie zakończy tragiczny serial.

 

                                           6.02.2021

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz