wtorek, 29 sierpnia 2023


 





 

 

 Wisienka

 

Nie zrywam wiśni z drzewa, chociaż

                                             dojrzałe,

Lecz je podziwiam i upajam się ich urodą.

Są smaczniejsze na gałązkach, nawet małe,

 

Jak twoje piersi tajemnicze, aksamitne

W dotyku - czuję, między złotymi liśćmi

I ustami czekającymi na ambitne

 

Zadanie - przeżycia spotkania nie wspak.

Bez brutalnego i ostatecznego zabrudzenia

Bieli, po której pozostać może niesmak.

 

Wiesz jednak na pewno, że gdy to się stanie,

Będę już kimś innym, pełen dojrzałości

I uczucia, jak te owoce i czas będzie

                                             na owocowanie.

 

Lecz czy to ty będziesz i ja z amforą miłości?

 

Oczekując na pomyślne wiatry i prąd nośny,

By dopłynąć do krainy fantazji, gubię

Poczucie realności i mam odczyn kwaśny.

 

I jak niejeden gąsior gęgam i trawę skubię.   

 

                                                        1955

 

 

                                                                             

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz