Koszatka
Ten biały wiersz będzie różowawy.
Brzegi jezior są nasycone zielenią
–
do zgadywania, wśród niej pałka
zwana
Rogożą, która nie jest różą.
Rozkłada się mieczami i kroi
delikatnie wodę.
Ojciec wycinał pałki kosą jak
zboże, stojąc
W czółnie i zadziwiał kokoszki.
Składał w snopy i kopy jak rolnik
żyto.
Zwoził przed dom i stawiał
wigwamy.
Potem rozbierał na elementy użyteczne,
Wyróżniając podstawy, środki,
plotki, dna,
Zakładane na formę.
Rozpoczynał
Wykonywanie koszatki, która jest
koszem.
Wplatał między podstawy osnowy
Plotkę wątkową dociskając palcami
I nucąc piosenkę Wio koniku, plotkując,
A matka wtórowała mu kończąc dno.
Po latach dzieci bawią w Sudetach
Wschodnich.
W tej szczelinie skalnej koszatka –
informuje przewodnik.
Tylko tych dwoje jest zdumionych.
Już zbudzona
Z zimowego snu, buszuje w
kosodrzewinie,
A jej serce bije więcej niż kilka
razy
Na minutę, angażuje się w
zdobywanie pożywienia.
Ona gniazduje w dziuplach, a ich
dziupla to dom.
Tak chcieliby powiedzieć o tym
rodzicom…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz