wtorek, 8 listopada 2022

 

Od lewej: Teresa Roner, Danuta Rychlicka,
Maria Zuberek i Maria Kozioł z d. Roner na
urodzinach ciotki Mii (Marii Zuberek),
ul. Cieszyńska 20 Ip. Nad głową ciotki czynny 
model lokomotywy, wykonany przez jej męża Karola. 
Lata 60. XX wieku. 





Samotność parowozu        

 

Stał na półce nad stołem w gościnnym,

zmartwiony bezruchem, za mały,

by ciągnąć wagony z pasażerami.

Okazały, żywy model w oczach dziecka,

jeżdżący nocą po mieszkaniu wyobraźni,

radosny, gdy pociągano linkę gwizdka.

Do podziwu w każdej części pasującej do całości.

W międzyczasie model dziadka, dobrze karmiony,

 

wyrósł na prawdziwą lokomotywę parową i zawiózł

wnuka do fabryki. Tu tłoki w cylindrach sprężały 

jego ciekawość, zawory regulowały brawurę,

korbowody pociły się i zmieniały ruch posuwisty

na obrotowy, przepustnice wpuszczały do złotych

czasów. Tłoczyska wciskały tłoki powodzenia,

a on wybuchał kłębami pary podziwu

i chwytał dźwignię dyszy.

 

Cieszył go syk i wydech. Patrzył jak w zegarek

na obracające się koła podwozia, 

na drągi stawideł i suwaki, schodząc w głąb

tajników kultowej maszyny.

Otwierał oczy na tender i zamykał drzwi dymnicy,

cały będąc przegrzewaczem.

Stał się przednim wózkiem i rusztem,

zbiornikiem z wodą i kominem, osmalonym

 

palaczem, reflektorem i hamulcowym,

i maszynistą w muszce, z fajką w zębach.

Aż wrócił na półkę i słuchał opowieści

babci i uśmiechniętych cioć.

Fabryka wciąż chciałaby żyć słynnym Fablokiem

i miastem powleczonym lakierem świetności,

jak przed i po zakończeniu produkcji,

aż po zmianę profilu, i unosi się w jutro

z kwiatów paproci.                                       3.2014


 Koszatka

 

Ten biały wiersz będzie różowawy.

Brzegi jezior są nasycone zielenią –

do zgadywania, wśród niej pałka zwana

Rogożą, która nie jest różą.

Rozkłada się mieczami i kroi delikatnie wodę.

 

Ojciec wycinał pałki kosą jak zboże, stojąc

W czółnie i zadziwiał kokoszki.

Składał w snopy i kopy jak rolnik żyto.

Zwoził przed dom i stawiał wigwamy.

 

Potem rozbierał na elementy użyteczne,

Wyróżniając podstawy, środki, plotki, dna,

Zakładane na formę.

Rozpoczynał

Wykonywanie koszatki, która jest koszem.

 

Wplatał między podstawy osnowy

Plotkę wątkową dociskając palcami

I nucąc piosenkę Wio koniku, plotkując,

A matka wtórowała mu kończąc dno.

 

Po latach dzieci bawią w Sudetach Wschodnich.

W tej szczelinie skalnej koszatka –

informuje przewodnik.

Tylko tych dwoje jest zdumionych.

Już zbudzona

Z zimowego snu, buszuje w kosodrzewinie,

 

A jej serce bije więcej niż kilka razy

Na minutę, angażuje się w zdobywanie pożywienia.

Ona gniazduje w dziuplach, a ich dziupla to dom.

Tak chcieliby powiedzieć o tym rodzicom…

 

 

wtorek, 1 listopada 2022

 

Regulacja obrotów

silników prądu stałego



                                                               `

 Stojan przykucnął obok wirnika

Po chwili z wielką namiętnością

usadowił go w swoim wnętrzu 

Teraz czekał na resztę części do całości 

Jarzmo drżało kurczowo 

Bieguny przypięte śrubami  

do jarzma czule obmacywały wirnik 

Nabiegunniki czepiały się rozproszenia 

Na rdzeniu wirnika ściskało się uzwojenie 

wzbudzania nadziei i odejścia od zwykłości 

Dla ciebie rano i wieczorem gwiżdżą kosy 

lecz to nie z tej piosenki

Wirnik gotów był tańczyć  ale

jego nakrzemione blachy najpierw

badały stratność pożytecznej mocy 

To trwało i w izolowanych preszpanem 

żłobkach niecierpliwił się miedziany drut 

nawojowy - ciasno mu było ale nie kichał 

Był izolowany dwa razy bawełną

i nie narzekał na zimny dotyk metalu 

Mógł się jeszcze wałkonić

 i czepiać komutatora aż rozpoczęło się

szalone wirowanie – taniec silnik

prądu stałego pełnego wigoru 

Kiedy płynął przez niego prąd elektryczny 

gonił się jak dziki po obwodzie wirnika 

Wał ślizgał się w łożyskach 

płynął śpiew maszyny napędowej 

Co to jest poślizg pytała sroka srokacza

Szczotki tarły się o wycinki komutatora        

i mniej albo więcej iskrzyły zdenerwowaniem 

Ktoś zmieniał napięcie zasilania stojana  

albo strumień magnetyczny wytwarzany 

przez uzwojenie stojana a może regulował opór

w obwodzie wirnika i odczuwał zadowolenie 

Wał maszyny papierniczej zmniejszył posuw 

a walce w hutniczym smoku przyspieszyły

zaś w górniczych ciemnościach stary przenośnik 

się zatarł i ani rusz ale metro funkcjonowało 

na zasadzie przyspieszeń i hamowań

Dynamizm życia to pochwała możliwości 

O a tu jakiś wózek akumulatorowy wjechał 

w drogową dziurę i utknął płaczliwie

A tam dmuchały dmuchawy prasowały prasy 

obrabiały obrabiarki pompowały pompy 

tramwaje tramwajowały a walcarki walcowały 

Dzięki ci wynalazco maszyny prądu stałego 

Będziemy nadal się wspinać po drabinie 

ludzkich dokonań aż po osiągnięcia celu 

Natomiast zbuntowana maszyna biegnąca 

chwilę luzem rozbiegała się i rozbiegła w mak

Czyżby to był silnik szeregowy...

Sąsiad wylewał z siebie dymiące łzy 

Z zazdrością popatrzył na prądnicę 

szeregowo-bocznikową i postanowił 

zmienić płeć bo prądnica  

mniej się pociła a więcej przeżywała rozkoszy

rodząc prąd stały 

Tak to wyglądało z pewnej odległości

A w koszatce skryła się koszatka 

cała w roguzi... Pojękiwała:

        Precz z surrealizmem! 

                            Regionalnie: roguź - pałka wodna rogożyna

                                                   Z niej wykonano (E.R.) ten koszyk (regionalnie koszatka)

                                                   Koszatka to też gryzoń 

                                                                                                                  2002