niedziela, 1 listopada 2020

Dopisek do współczesności


 

Dopisek do współczesności

 

znaki czasu zmieniają barwy,płoną serca,

kolory płowieją, emocje kwaśnieją,

gniew głupieje, kobiety protestują,

w dzień i w ciemnościach    

gdzie wzrastają pieczarki,

na pniach grzybieją boczniaki,

akustyka zamula się krzykiem,

ktoś nie przyznaje się do błędu,

 

rośnie zagubienie, przybywa niefrasobliwości,

więdną równiny,

z rzek wynurzają się pajace w pałacach,

 

tak aż do ustatkowania estetyki rozpaczy

i wyjątkowości z przedziałkami lasów,

aż do zzielenienia grozy, która z desperacji

wykonuje piruety, przekazuje pałeczki zarazy,

 

do obrotów wokół własnej osi, do wywrotki,

gdy nie da się zdalnie utrzymać równowagi,

bo są trudności, jak z dronem, jak

ze zdalnym przekazywaniem zapachów,

 

co dla desygnowanych i panoramicznych

obiektów w tle nie ma znaczenia, tak aż do

gwałcicieli horroru i krwawych emocji     

– można się już zdenerwować na próżno

i wykroić z próżni kilometr nicości,

gdzie Covid-19 nie ma  nic do roboty,

a koń się nie śmieje...

 

 

 

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz