Poważna zabawa
Na komputerze chłopcy już się znają,
klikają myszką, naciskają klawisze,
ale nie zawsze z tego frajdę mają.
Nie każda mysz na komputerze pisze.
Zdarza się, że zamiast motylka
pojawia się na ekranie czarownica,
bo naciśnięcie klawisza to tylko chwilka
- zamienia lwa w pokracznego panicza.
I już mamy efekt niepożądany.
A Kubuś mówi, że nie chce i basta,
bo nie lubi, wolałby instrument
dmuchany
albo instrument szarpany z ciasta.
Może też być flet, bęben, duża trąba,
co trąbi na cały świat,
i trąbi jakby wybuchła bomba?
Aż zakwitnie agawy kwiat.
Bywa, że Piotruś się stara, aby Kubuś
nie chciał co chce, ale żeby chciał
co widzi na ekranie, na przykład
puszczyka
dziubuś.
Dziubek zamknięty na kłódkę miał.
Wreszcie obie strony sporów nie widzą końca,
poszturchują klawiaturę i myszką
skaczą,
aż komputer zdenerwowany nagle sam
się wyłącza.
Ale czy
tak jest naprawdę
wiedzą tylko Piotruś i Kubuś.
18.10.2003
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz