Łoś
Wyszedł z lasu na polanę, podniósł
dumnie łeb,
bo pochodzi z rodu
leśnych hrabiów
i ogłosił wszem, że
udaje się do Teb.
Patrzcie go –
rzekła sarna – taki łoś,
pewnie uda się tam
na piechotę.
Co ty wiesz –
zganił jeleń – To jest ktoś!
Przyjrzyj się jego
porożu, jakie
ma
łopaty.
Do kopania rowów w
lesie – kpiła sarna.
A ty co masz? –
jeleń na to. Dostał je
od taty.
On jest dumny z
tego, co już ma,
nie narzeka na
sarny, nie pokpiwa –
porykiwał jeleń,
który się na łosiach zna.
Sarna nieco
zawstydzona, mamrotała:
– Jak on taki gość,
ten łoś, to ja bym
z nim w świat
poszła i w Tebach się
przespała...
Ale na to nie
chciał przystać dumny
zwierz
i łbem kręcąc
odmówił sarnie rozkosznej
podróży,
bo on lubi
samotność, chociaż sarny też...
2003
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz