wtorek, 4 lutego 2020

Kubuś rowerzysta

     

 
         Kubuś rowerzysta
  
        Wsiadam na rowerek i jadę do                                             
                                      sklepu Piotrusia:
      - Czy są słodkości?
 - pytam braciszka, siedzącego
                               za ladą.
 - Jasne, dla ciebie i gości.                       
      Mam czekolad sto do wyboru,
      landrynek też ze dwa kilogramy,
      sprzedaję chętnie i bez oporu.
-  No to poproszę loda dla mamy.

- O lodach nie mówiłem - powiedział
                           sprzedawca.                                     
- Kup czekoladę - zachęcał
                                i nie ustępował
- jest super i tania. I co na to łaskawca?
     - Przyjechałem po loda - Kubuś
     jakby się w środku gotował.                                                    
                      
     Piotruś rad nie rad zbudował kawiarnię,
     kupił maszynę do mrożenia,
     w kawiarni urządził lodziarnię.
     I Kubuś z lodami pojechał do mamy
     pojazdem do lodów wożenia. 

                                                            14.10.2003 r.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz