Eugeniusz Rychlicki
Otwórzmy furty naszych
serc
Zapada wieczór, niezwykły,
przystrojony
Gwiazdami, umalowany obłokami -
wszyscy dla siebie są mili,
oczekujący,
A podniecenie świeci ciepłymi
płomykami
– świece wpatrują się w oczy bombek.
Z białego stołu pachnie wieczerzą
wigilijną.
Pulsuje radość, słychać głos
anielskich trąbek.
Dzielimy się opłatkiem – szczęściem familijnym.
Jakże przyjazne są nasze otwarte
wzruszenia,
Pełne wiary i radość z anielskich
odwiedzin.
Z nieba spłynęła nowina, nie taka od
niechcenia,
Lecz o narodzeniu Jezusa w Betlejem – Dzieciny.
Gdy utrudzony dzień odejdzie na zachód,
Ze wschodu przybędą Trzej Mędrcy z
darami
I my powitamy Dzieciątko, utworzymy
pochód.
Chcemy być zjednoczeni, razem, ponad
swarami.
4.12.2023
Eugeniusz Rychlicki
Na Wigilię
Taki wieczór, jedyny w roku,
Z czasem Adwentu przedtem,
Z odrobiną niecierpliwości,
Aż anieli zatrzepoczą skrzydłami
I ogłoszą radosną nowinę
O narodzeniu Chrystusa.
Oczy dzieci wpatrzone w niebo,
Gdzie gwiazda betlejemska ma
Ukazać swoje oblicze, może
Zamruga do nas między ciemnymi
Obłokami, i do przechodnia
W ciemnościach brodzącego.
Niech się pospieszy do wigilijnego
Stołu, gdzie biały opłatek czeka.
I ty rozglądasz się, wypatrujesz,
Bo ktoś tu jeszcze powinien przyjść…
Jeśli już będzie niech siada pośród
nas,
Przyłączy swoje radości i marzenia.
Wzrok na nas podniesie, obdarzy
uśmiechem,
Spojrzy pod choinkę, zanuci kolędę.
Świeci gwiazda wigilijnie, jej
Promienie są jak sznury dzwonnicy.
Kołyszą się płomyki świec, tańczą
cienie,
Grają na promienistych strunach.
Pobożny grudzień pełen kolorów i
nastrojów.
W sercach pełnia złudzeń,
Strzech odległe blaski.
Bóg się rodzi, moc truchleje…
4.12.2023
Eugeniusz Rychlicki
Komputerowa Wigilia
Jeszcze z Gwiazdy Betlejemskiej lecą
promienie
Jeszcze kolędnicy chodzą po naszym
świecie,
Lecz stajemy się kosmiczni, chociaż
nie kamienie.
Pewnie denerwują się święci i mówią,
no wiecie,
Nie przekraczajcie na co dzień
pierwszej prędkości
Kosmicznej, idą Święta - dni dla
każdego z nas.
Na choinkach już ledowe lampki, a my
ludzie prości
Ugościmy się przy wigilijnym stole.
Pachnie las
Jodłowy, niech zamilkną telewizory i
komputery,
Nie migocą ekrany smartfonów na
włościach.
Do drzwi puka sztuczna inteligencja,
Mery
Nie otwieraj, nie dla niej to
miejsce dla gościa.
Jeszcze poczekamy.
Wyciszamy nasze emocje, pochłaniamy
aromaty
Wieczerzy Wigilijnej, nie poddają
się oczekiwania.
Dzielimy się słowami i opłatkiem,
mnożymy dobro.
Słyszymy ciszę i szept płatków
śniegu spadania,
Nie konfetti.
Wokół choinki krążą drony z
prezentami -
tym ufamy, są na pewno
brylantami.
Mędrcy wschodu, jak współcześni
luminarze -
uczeni - doktorzy i profesorzy, są
już w drodze.
Niosą wiedzę jak złoto, jest euro i
co łaska w dolarze,
Mirrę w sporze z pendrive’m, a smog
cierpi srodze
Bo nie jest kadzidłem.
4.12.2023