niedziela, 25 czerwca 2023

 






      Płonące fale

 

       Na żółtym piasku woda rozmywa ślady

       kroków do celu.

       Z grzbietu wodnego wału pianę porywa wiatr.

       Nie utrwalimy naszych śladów na plaży.

       Nie nałapiemy morskiej piany do amfory.

       Czasem zmagamy się tylko z sobą.

      

       Gdzie nie ma nas jest inny świat.

       Tam podążamy. Fale różane z różu wzięte,

       jak wiadro pocałunków

       z ust dziewczyny: pół szczęścia

       w połowie drogi do celu.

       Niepokorni nie mamy prawa

       chodzić środkiem ulicy. 

       Tylko

       w snach zapalamy grzbiety fal,

       głaszczemy płomień nadziei.

           W snach bywamy genialni i czuli.                                     

           Bezbarwny bukiet kropel

       nieustannie wznosi się

       z grzbietów morskich gór.

        To my nieustępliwi.