poniedziałek, 7 lutego 2022

W słodkiej ciszy




 

W słodkiej ciszy 


 Jakbym patrzył w lusterko wsteczne, 

 w którym można ujrzeć odbytą przeszłość. 

 Najpierw jest Cyprian Kamil, nieobecny w XIX w., 

 odkryty jak perła przez Zenona Przesmyckiego, 

 potem Krzysztof Kamil mocno zauważony i proroczo 

interpretowany przez Kazimierza Wykę oraz trzeci poeta 

Tadeusz Różewicz, którego losy także były dramatyczne, 

 lecz nie jak Norwida i Baczyńskiego. Z poezji wylatujemy 

statkiem kosmicznym w przestrzeń wyobraźni Stanisława Lema. 


 Wówczas mamy nadzieję na ucieczkę od ziemskiej szarpaniny 

i osiedlenie w raju na wybranej planecie. Lecz co fantastyczne 

nigdy nie jest tak nieprawdziwe, aby nie mogło być realne. 

 To z tej nadziei i prostoty wyłania się wirtuozeria poezji 

trzech twórców. Ze słodkiej ciszy Norwida wyrasta wielki 

patriota, za nim drugi po wieku nie chce przeżywać dramatu 

Słowackiego z powodu 1831 roku - Baczyński ginie w Powstaniu 

Warszawskim. Tadeusz Różewicz walczy w oddziałach leśnych, 


 a oddając się twórczości poetyckiej nadaje jej nowy kształt i ona 

wydzielała się z gorących głów pokolenia doświadczonego 

tragedią wojny. Twórcy z tego samego roku urodzenia, 

 razem z Norwidem stali się patronami roku 2021, bo liczą się 

fundamentalne czyny... Słowa poetów ziębią i parzą, 

pachną otuchą i dźwięczą z głębi szafirowego nieba, 

mają skrzydła, są pełne słońca i dają osłonę z cienia. 

 Dzisiaj wszyscy czterej twórcy, przybrani laurami, 

 są już nad nami zawrotnie wysoko.

                                                                         2021