środa, 1 października 2025

 






Etiuda rewolucyjna

 

Poczułem się swobodny jak foton

Chopin grał słynną etiudę

I dyrygował wielką orkiestrą symfoniczną

Moja obecność była tu marzeniem

Etiuda stała się tytułem

Kąpałem się w zaburzeniach falowych

O uwodzących brzmieniach aż do ran

Takie są wymagania rewolucji

W tle nieba słychać odgłosy wybuchów

 

Profesorowie zastanawiali się nad

Definicją choroby której

Wciąż nie udawało się pokonać

A ja słuchałem porywających dźwięków

Czy usuwanie człowieka z życia jest chorobą

 

Jeśli palisz liście czy jesteś chory

Jeśli pijesz z niewskazanych źródeł

czy jesteś w stanie zagrożenia

Czy nudyści na plaży to ludzie chorzy

A ta pani obejmująca filar

 

Ta muzyka tu nie pasuje

Jest pięknem

To znaczy mam wyjść z sali

Nigdy w życiu

Weźcie sobie tego lekarza z alkaidy

Który jest terrorystą na bazie aldehydu

 

Chopin grał już koncert e – moll

A rozpięte nad sceną wieki kołysały się

Na wielobarwnych czarujących dźwiękach

Zdążyłem powstrzymać Cypriana Kamila

Norwida i ideał objął cały świat

Co pięć lat zakwitają wszystkie kwiaty Chopina

                                                                    2011, 2025

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz